Rachunkowość, finanse 

Polacy wciąż przywiązani do polisy

Polisolokata to produkt oferowany przez towarzystwa ubezpieczeniowe przypominający normalną lokatę. Jednakże polisolokata, w celu uniknięcia podatku Belki, “opakowana” jest w polisę ubezpieczeniową. Związane jest to z obowiązkiem płacenia cyklicznych składek, jednak tak naprawdę pieniądze są inwestowane w sposób podobny do funduszu inwestycyjnego.

Jak to się dzieje, że jesteśmy przywiązani do polisy?

Najpoważniejszym ryzykiem związanym z polisolokatami są różne ukryte opłaty , przez które zostajemy przywiązani do polisy. Klienci, podpisując umowę, informowani są przede wszystkim o korzyściach i możliwych zyskach, natomiast wzmianka o opłatach likwidacyjnych przeważnie napisana jest tzw. „drobnym maczkiem”, a agent ubezpieczeniowy raczej o tym nie mówi. Także ze względu na duży stopień skomplikowania umowy, przeciętny Kowalski w rzeczywistości nie rozumie , co podpisuje. W momencie, kiedy klient chciałby zlikwidować polisolokatę, ponieważ nie jest z niej zadowolony, wychodzi na jaw, że musi zapłacić opłaty likwidacyjne, które są nieproporcjonalnie wysokie. W taki sposób jesteśmy skutecznie przywiązani do polisy.

Nadzieja dla przywiązanych do polisy

Z powodu tak bardzo nieprzychylnych warunków wiele osób wytoczyło procesy ubezpieczycielom. Często były to pozwy zbiorowe. Sądy z reguły rozstrzygają sprawy na korzyść klientów, uznając klauzule o opłatach likwidacyjnych za szkodliwe. Istnieje więc szansa dla przywiązanych do polisy. Rzecz jasna, lepiej solidnie rozważyć decyzję o założeniu polisolokaty, niż narażać się na chodzenie po sądach. Ważne jest jednak, żeby konsumenci byli świadomi swoich przywilejów i nie bali się walczyć o sprawiedliwość.

Powiązane wpisy